Czym właściwie jest startup?
Kiedyś mała firma – dzisiaj startup, jutro co? Sceptycy powiedzą, że startup to po prostu małe przedsiębiorstwo, a cała ta nowomowa to kolejny marketingowy chwyt, żeby przyciągnąć uwagę inwestorów. Czy na pewno tak jest? Nie do końca.
To prawda, że każdy startup jest młodą firmą, jednak nie każda nowa firma jest startupem. Startup jest pojęciem abstrakcyjnym, dlatego budzi tak wiele emocji. Na próżno szukać jego definicji w prawie handlowym, czy w teorii ekonomii. A wiadomo, że kiedy jakieś pojęcie nie jest do końca wyjaśnione – rodzą się nieporozumienia. Nie nazwiemy starupem nowo otwartego warzywniaka, ale przedsiębiorstwo, które planuje przyjmować zamówienia na świeże warzywa i owoce za pomocą aplikacji mobilnej i dostarczać je do osiedlowych punktów odbioru wyposażonych w specjalne chłodnie – tak. Czujesz już różnicę?
Kryterium nie stanowi wiek spółki, ale jej kapitał, a w przypadku startupów kapitałem jest wiedza. W telegraficznym skrócie możemy więc powiedzieć, że startup to nowa firma, której głównym kapitałem na starcie jest intratny pomysł i specjalistyczna wiedza.
Startup vs. zwykła firma.
Wielu naukowców próbowało już ubrać w słowa pojęcie startupu i usystematyzować je jakoś w rzeczywistości gospodarczej. Codziennie powstają mniej lub bardziej trafne definicje startupów, jednak żadna w pełni nie tłumaczy jego fenomenu. Rozpoczynając działalność gospodarczą warto wiec pamiętać, że nie możemy po prostu obwieścić światu, że nasza firma jest startupem i wyruszyć na poszukiwanie inwestorów. To tak nie działa, rzeczywistość jest nieco bardziej skomplikowana. To nie my nadajemy sobie miano startupu, to otoczenie musi uznać, że nasza firma nim jest. Co więc odróżnia przeciętny startup od zwykłej firmy?
Żeby zasłużyć na miano startupu musimy posiadać innowacyjny pomysł na biznes, którego realizacja może być obarczona wysokim ryzykiem, ale w przypadku powodzenia gwarantuje ponadprzeciętne zyski. Można powiedzieć, ze startup to początkowa faza działalności każdego (potencjalnego) przyszłego lidera rynku. Założyciele startupów to wizjonerzy. Dostrzegają oni niezaspokojone potrzeby ludzi lub kreują całkiem nowe.
Facebook, Uber, Amazon — wszystkie te firmy na początku miały jedynie pomysł. Była to jednak idea, która wyprzedzała konkurencje o dziesięciolecia. Wszystkie te przedsięwzięcia mogły okazać się kompletnym fiaskiem lub fenomenalnym sukcesem, ale nigdy niczym pomiędzy. To właśnie podejście „wszystko albo nic” odróżnia startup od tradycyjnych modeli biznesowych oparty na zasadzie „kup taniej, sprzedaj drożej”.
Startup tylko dla młodych?
Właściciele startupów wiedzą jak ważna jest specjalistyczny wiedza i doceniają znaczenie zasobów ludzkich w rozwoju firmy. W praktyce oznacza to luźniejszą atmosferę w miejscu pracy, większą samodzielność w podejmowaniu decyzji, dostęp do wielu szkoleń i bardziej „ludzkie” podejście do pracowników. Młode pokolenie często nie potrafi odnaleźć się w sztywnych strukturach wielkich organizacji i nie chce być tylko trybikiem w wielkiej korporacyjnej maszynie. Młodzi ludzie są też bardziej elastyczni, jeżeli chodzi o formę zatrudnienia, godziny pracy itp. Wyobrażenia młodych osób i oczekiwania właścicieli startupów wobec pracowników doskonale się uzupełniają.
To wszystko sprawia, że szukając dla siebie miejsca na rynku pracy, bardzo często znajdują je właśnie w startupach. Czy to oznacza, że są one zarezerwowane wyłącznie dla absolwentów szkół wyższych rozpoczynających swoje kariery? Absolutnie nie! Jest to pewnego rodzaju samonapędzająca się maszyna, bowiem młody zespół przyciąga kolejnych młodych pracownikach. Jednak szeregi startupów zasilane są przez ludzi w każdym wieku. Bardzo często też założyciele startapów to osoby w średnim wieku, które po wielu latach spędzonych w szklanych wieżowcach, odważyły na realizację marzeń o własnym biznesie.
Startup jako nowy model biznesowy.
Powoli wyłania nam się obraz, w którym startup nie jest rozumiany jako rodzaj działalności gospodarczej, ale raczej jako nowoczesny sposób prowadzenia biznesu. Mimo że startup nie jest w żaden sposób regulowany przez prawo, możemy czerpać z niego szereg korzyści biznesowych. Na rynku działa wiele inkubatorów przedsiębiorczości, które wspierają innowacyjnych przedsiębiorców. Za niewielką opłatą zapewniają im dostęp do przestrzeni biurowej, oferują usługi księgowe, czy wsparcie prawne. Właściciele startupów mogą też korzystać z metod finansowania swojej działalności które są niedostępne dla zwykłych przedsiębiorców. Fundusze Venture Capital, inkubatory technologiczne, czy prywatni inwestorzy nazywani również Aniołami Biznesu, często sami aktywnie poszukują obiecujących startupów, licząc na duże zyski z inwestycji.
Startup jest też świetnym pomysłem dla osób, które mają wprawdzie ciekawy pomysł, ale nie są pewne, jak zostanie on przyjęty przez rynek. Wykorzystując nowoczesne strategie biznesowe jak Minimum Awesome Product (MAP), czy Minimum Viable Product (MVP), mogą przetestować swój pomysł, ograniczając do minimum poniesione koszty. Nie ma więc potrzeby, aby stawiać wszystkiego na jedną kartę, rezygnować z pewnej pracy na etacie i wywracać życia do góry nogami. Można przetestować swoją wizję po godzinach pracy, w kontrolowanym, bezpiecznym środowisku. Dzięki temu początkujący przedsiębiorcy nie ponoszą dużego ryzyka i szybko mogą wycofać się z niedochodowego pomysłu.
Najlepsze branże dla startupów.
Wiele startupów powstaje w branży IT, której specyfika pozwala na osiągnięcie dużych zysków, przy niskich barierach wejście na rynek. W przypadku IT startup z powodzeniem może założyć nawet jeden programista, który ma pomysł na oryginalną aplikację i specjalistyczną wiedzę jak ją stworzyć. Nie jest to jednak jedyna branża, w której pojawiają się startupy. Uwagę inwestorów coraz częściej przykuwają bardziej egotyczne pomysły. Dużą popularnością cieszą się idee związane z praktycznym wykorzystaniem drukarek 3D, wirtualne portfele umożliwiające bezpieczne płatności internetowe, czy usługi związane z zamawianiem produktów przez internet.
Obecnie można zaobserwować też prawdziwy boom na biznesy związane z krypotowalutami i rozwiązaniami opartymi o technologię blockchain. W zasadzie, im bardziej nietypowy pomysł, tym większą ma on szansę, żeby zdobyć zainteresowani inwestorów. Warto więc puścić wodzę fantazji i nie skreślać z góry żadnych pomysłów. Telefon też kiedyś był uznawany za fanaberie bogatych, a Internet zdawał się być niepraktycznym wynalazkiem. Historia zna wiele przykładów, w których pomysł jednego człowieka odmienił życie całych społeczności.
Dzisiaj nie wyobrażamy sobie codzienności bez wielu rzeczy, które kiedyś były uznawane za nieprzydatne dziwactwa. Na szczęście wreszcie zaczynamy dostrzegać, ogromny potencjał, jaki drzemie w innowacyjnych pomysłach. Wizjonerskie przedsięwzięcia doczekały się czasów, w których są wspierane przez inwestorów i entuzjastycznie przyjmowane przez młode pokolenie.
Przyszłość po startupie.
Przyjęło się, że o startupach mówimy zazwyczaj w wypadku młodych firm o krótkiej historii działalności. W takim ujęciu startup możemy rozumieć jako etap przejściowy w działalności firmy, która poszukuje dla siebie odpowiedniego modelu biznesowego. W podejściu tym jest dużo racji, ponieważ drogi rozwoju startupów są tylko dwie: porażka lub sukces. W przypadku porażki wiadomo — firma znika z rynku. Sukcesy natomiast są zwykle spektakularne.
Firmy, których produkt przyjął się na rynku, zyskują duży zastrzyk kapitału i mocną pozycję na rynku, pozostawiając swoją konkurencję daleko w tyle. Wraz ze wzrostem organizacji rośnie ilość zatrudnionych pracowników. Startup zdobywa nowe rynki i otwiera nowe filie. Aby sprawnie funkcjonować, musi więc zadbać o bardziej znormalizowaną strukturę organizacyjną. Kiedy kończy się startup? Według ekonomistów wtedy, kiedy firma jest w sfinansować swoją podstawową działalność bez konieczności sięgania po zewnętrzne źródła finansowania. Trzeba przyznać, że jest to całkiem pozytywna wizja, do której warto dążyć.